Kyodo News podaje, że wyłączono osiem chińskich stron internetowych, na których można było obejrzeć anime zachęcające nieletnich do przestępczości, gloryfikowania przemocy, oraz zawierające treści o charakterze seksualnym. Kolejne dwadzieścia dziewięć chińskich stron internetowych otrzymało ostrzeżenia lub grzywny.
Znacznie większa lista została wydana w kwietniu, kiedy to w Chinach zostały zbanowane między innymi "Czarodziejka z Księżyca" i "Naruto". Wszystko z powodu nowych regulacji prawnych jakie weszły w życie w Chinach 1 kwietnia. Nowe prawo upoważnione organy państwowe do usuwania treści, które mogą zagrażać zdrowemu rozwojowi młodzieży.
Dlaczego Chiny decydują się na taki krok?
Chiny od wielu lat borykają się z problemem cenzury w Internecie, powołując się na chęć zapewnienia chińskiej młodzieży dostępu do treści, które są odpowiednie i nie zagrażają ich rozwojowi. Władze w Pekinie uważają, że anime i manga z Japonii często zawierają treści, które są niestosowne dla chińskiej młodzieży i mogą negatywnie wpłynąć na ich rozwój. Dlatego też, wprowadzając nowe regulacje prawne, które weszły w życie w kwietniu tego roku, władze w Pekinie dają sobie prawo do usuwania takich treści.
Jednak wiele osób krytykuje tę cenzurę jako sposób na ograniczanie swobody wypowiedzi i dostępności do różnorodnych treści. Komentujący uważają, że władze Chin powinny zaufać swoim obywatelom i pozwolić im na samodzielne podejmowanie decyzji odnośnie tego, co chcą oglądać i jakie treści im odpowiadają. Z drugiej strony, władze Państwa Środka uważają, że jest to konieczne dla ochrony młodzieży przed negatywnymi wpływami z zewnątrz i w celu zachowania zdrowej atmosfery kulturowej w kraju.
W każdym razie, faktem jest, że w Chinach cenzura jest bardzo rygorystyczna i wprowadzanie nowych regulacji prawnych, takich jak te z kwietnia, jest częstym zjawiskiem. Władze w Pekinie starają się utrzymać kontrolę nad treściami, które są serwowane chińskiej młodzieży, by ochronić ją przed negatywnymi wpływami.
KOMENTARZE