Ciekawe to półrocze, bardzo ciekawe. Na naszych oczach wciąż wypełnia się nowa karta w historii anime. Film Kimi no Na wa. już szósty tydzień z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w japońskim box office. Ale na te chwilę nie to jest najważniejsze. W tej chwili ważniejsze jest to, że film Kimi no Na wa. (ang. your name.) do dnia 3 października sprzedał 10 025 897 biletów! Przekroczenie tej bariery oznacza również zarobki wynoszące 13 020 003 500 jenów, co po przeliczeniu na złotówki daje nam kwotę 490 milionów złotych!

Najnowsze dzieło Makoto Shinkai'a debiutowało na dużych ekranach w Japonii 26 sierpnia 2016. Dystrybutor donosi, że film ma zostać pokazany w 89 regionach/krajach świata, ale brak tu doprecyzowania. Mocno trzymam kciuki za Polską dystrybucję Kimi no Na wa., bo mam wciąż nadzieję, że ktoś z rodzimego rynku zainteresuje się wydaniem filmu w naszym kraju.

Ciekawostka: Kwota którą do tej pory zarobił film Kimi no Na wa., czyli 13 miliardów jenów, plasuje go na 6 miejscu najlepiej zarabiających filmów w historii Japonii. Czołowa siódemka przedstawia się na tę chwilę następująco:
1. "Spirited Away: W krainie Bogów" (2001/30,1 miliarda jenów)
2. "Ruchomy zamek Hauru" (2004/19,6 miliarda jenów)
3. "Księżniczka Mononoke" (1997/19,3 miliarda jenów)
4. "Odoru daisousasen the movie 2" (2003/17,35 miliarda jenów)
5. "Ponyo" (2008/15,5 miliarda jenów)
6. "Kimi no Na wa." (2016/13,02 miliarda jenów)
7. "Zrywa się wiatr" (2013/12,02 miliarda jenów)

Najnowsze dzieło Makoto Shinkai'a debiutowało na dużych ekranach w Japonii 26 sierpnia 2016. Dystrybutor donosi, że film ma zostać pokazany w 89 regionach/krajach świata, ale brak tu doprecyzowania. Mocno trzymam kciuki za Polską dystrybucję Kimi no Na wa., bo mam wciąż nadzieję, że ktoś z rodzimego rynku zainteresuje się wydaniem filmu w naszym kraju.
Opis Kimi no Na wa.: Historia anime rozgrywa się miesiąc po tym jak w Japonii spadł meteoryt, po raz pierwszy od tysiąca lat. Mitsuba, licealistka mieszkająca na wsi, marzy o tym by wyrwać się z prowincji i zamieszkać w mieście. Tymczasem Taki to licealista mieszkający w Tokio, pracujący w niepełnym wymiarze czasu we włoskiej restauracji. Pewnego dnia Mitsuba śni, że jest młodym mężczyzną z miasta, zaś Taki ma sen w którym jest młodą uczennicą ze wsi. Film zdradzi jaki sekret tkwi w ich snach.
Gatunek: Dramat, Romans, Szkoła, Supernatural
Czas trwania: 107 minut
Reżyser: Makoto Shinkai
Premiera: 26 sierpnia 2016
Produkcja: CoMix Wave Films
Dystrybucja: Toho
Piosenka przewodnia: RADWIMPS – Zen Zen Zense
Czas trwania: 107 minut
Reżyser: Makoto Shinkai
Premiera: 26 sierpnia 2016
Produkcja: CoMix Wave Films
Dystrybucja: Toho
Piosenka przewodnia: RADWIMPS – Zen Zen Zense

Ciekawostka: Kwota którą do tej pory zarobił film Kimi no Na wa., czyli 13 miliardów jenów, plasuje go na 6 miejscu najlepiej zarabiających filmów w historii Japonii. Czołowa siódemka przedstawia się na tę chwilę następująco:
1. "Spirited Away: W krainie Bogów" (2001/30,1 miliarda jenów)
2. "Ruchomy zamek Hauru" (2004/19,6 miliarda jenów)
3. "Księżniczka Mononoke" (1997/19,3 miliarda jenów)
4. "Odoru daisousasen the movie 2" (2003/17,35 miliarda jenów)
5. "Ponyo" (2008/15,5 miliarda jenów)
6. "Kimi no Na wa." (2016/13,02 miliarda jenów)
7. "Zrywa się wiatr" (2013/12,02 miliarda jenów)
Chętnie bym obejrzał. Jestem ciekaw czy wyjdzie u nas na Blu-ray. Może nakładem Anime Eden?
OdpowiedzUsuńWzięli się za 5 centymetrów na sekundę od Shinkaia, to może w przyszłości wydadzą u nas Kimi no Na wa.
UsuńByłoby ciekawie :)
Wyglada miodnie i widzialem, ze jakas wersja jest dostepna online.
OdpowiedzUsuńNo coś tam jest, ale taką ucztę wizualną lepiej zobaczyć w wysokiej rozdzielczości.
UsuńAo no exorcist startuje w styczniu 2017
OdpowiedzUsuńTak, faktycznie :) Przed chwilą oglądałem zwiastun. Na pewno umieszczę info w podsumowaniu tygodnia. No i chętnie zobaczę tę kontynuację.
Usuń"Your Name." wyświetlany będzie w piątek 28.04 o 21:00 w Bydgoszczy (Miejskie Centrum Kultury), w repertuarze Festiwalu Animocje.
OdpowiedzUsuńhttp://animocje.com/program/your-name/
Tak jakby ktoś chciał nadrobić...
O kurcze, gdybym szybciej wiedział, to bym zaplanował sobie wyjazd do Bydgoszczy. Na pewno zaraz podlinkuję na FB :)
Usuń