Recenzja paczki Candy Japan w jakiej znalazł się zestaw czekoladek do samodzielnego zrobienia, batonik Black Thunder, krakersy Masuya Onigiri Senbei i guma rozpuszczalna Kajiriccho.
Kocham próbować czegoś nowego, doświadczać nowych smaków, zwłaszcza tych azjatyckich. Kiedy w jakimś sklepie zaczyna się azjatycki tydzień, to wychodzę z siebie, aby kupić kilka nowych składników i wypróbować je w kuchni. Jak każdy z was lubię też dostawać prezenty, dlatego bardzo się ucieszyłem kiedy w tym tygodniu dotarła do mnie paczka ze smakołykami od Candy Japan - jednego z klubów subskrypcyjnych wysyłających paczki z japońskimi smakołykami na cały świat, do tego dwa razy w miesiącu w cenie 29 dolarów.
Paczuszka od Candy Japan ma niewielkie rozmiary, dopasowane specjalnie do tego, by pomieścić od 3 do 6 smakołyków, o łącznej wadze około 500 gramów. To co zrobiło na mnie pozytywne wrażenie (i nie tylko na mnie, bo na listonoszu również), to jej wygląd zewnętrzny, a w szczególności naklejka przedstawiająca dwie bohaterki z pudełkiem pełnym różnych frykasów. Sami zobaczcie jak wygląda paczka przed rozpakowaniem.
W takich chwilach człowiek wprost nie może się doczekać, aby zajrzeć do środka i przekonać się jak wygląda zawartość. A uwierzcie mi, że napięcie jest jeszcze potęgowane przez uciekające minuty, kiedy próbuje się to wszystko udokumentować na zdjęciach. :) Na szczęście co się odwlecze, to nie uciecze. Zerknijcie na pierwszy widok jaki ujrzałem po otwarciu paczki.
Patrzyłem i nie dowierzałem. W moje łapki trafił zestaw czekoladek "zrób to sam", oraz trzy inne łakocie - batonik, guma rozpuszczalna (którą w pierwszej chwili wziąłem za długiego żelka) oraz krakersy.
Na pierwszy ogień poszły japońskie ryżowe krakersy, tak zwane Senbei. W niewielkim opakowaniu mieściły się dwa krakersy o smaku sosu sojowego, odpowiednio słone i chrupkie jak trzeba. Zrobiłem też zdjęcie z dużym przybliżeniem, abyście mogli zobaczyć, że na krakersach znajdowały się także niewielkie kawałeczki alg morskich nori, używanych między innymi do onigiri i sushi.
2. Kajiriccho Flash Lightning Soda - Moja ocena: 7/10
Tutaj już samo otwarcie opakowania uwolniło wyrazisty, przyjemny zapach napoju gazowanego. Jak już wspominałem wyżej, początkowo spodziewałem się żelka (a za nimi nie przepadam), ale ostatecznie dostałem gumę rozpuszczalną. Słodka, miękka i lekko kwaśna guma rozpuszczalna, zawierająca w sobie małe niebieskie kuleczki o nieco twardszej teksturze.
3. Black Thunder Kinako - Moja ocena 7+/10
Pyszny batonik, który uderzył mnie smakiem czekolady, prażonego ryżu oraz kinako - słodkiej mąki sojowej, używanej do obsypywania mochi i dango. Z tego co wyczytałem w sieci, między innymi na angielskiej wiki, Black Thunder to popularna marka japońskich batoników, dlatego cieszę się, że mogłem go spróbować. Polecam.
4. Meiji DIY Apollo Strawberry Chocolate - Moja ocena 6+/10
Zestaw czekoladek o smaku truskawkowym popularnej firmy Meiji. Mimo, że zestaw stanowił najważniejszy element paczki, to jednak nie jestem w stanie go ocenić na więcej jak 6+. O ile samodzielne przygotowanie czekoladek z posypką sprawia frajdę, o tyle sam smak czekoladek nie robi ani pozytywnego, ani negatywnego wrażenia. Czekoladki w smaku są trochę nijakie, więc daję im 5/10, podwyższając ocenę do 6+/10 za zabawę.
Jeżeli sami chcielibyście zostać zaskoczeni podobną paczuszką, to odsyłam was na stronę Candy Japan, na której będziecie mogli obejrzeć zdjęcia poprzednich paczek z japońskimi przekąskami, zapoznać się z FAQ i zamówić przesyłkę.
Paczuszka od Candy Japan ma niewielkie rozmiary, dopasowane specjalnie do tego, by pomieścić od 3 do 6 smakołyków, o łącznej wadze około 500 gramów. To co zrobiło na mnie pozytywne wrażenie (i nie tylko na mnie, bo na listonoszu również), to jej wygląd zewnętrzny, a w szczególności naklejka przedstawiająca dwie bohaterki z pudełkiem pełnym różnych frykasów. Sami zobaczcie jak wygląda paczka przed rozpakowaniem.
W takich chwilach człowiek wprost nie może się doczekać, aby zajrzeć do środka i przekonać się jak wygląda zawartość. A uwierzcie mi, że napięcie jest jeszcze potęgowane przez uciekające minuty, kiedy próbuje się to wszystko udokumentować na zdjęciach. :) Na szczęście co się odwlecze, to nie uciecze. Zerknijcie na pierwszy widok jaki ujrzałem po otwarciu paczki.
Patrzyłem i nie dowierzałem. W moje łapki trafił zestaw czekoladek "zrób to sam", oraz trzy inne łakocie - batonik, guma rozpuszczalna (którą w pierwszej chwili wziąłem za długiego żelka) oraz krakersy.
Próba smaku
1. Masuya Onigiri Senbei - Moja ocena: 8/10Na pierwszy ogień poszły japońskie ryżowe krakersy, tak zwane Senbei. W niewielkim opakowaniu mieściły się dwa krakersy o smaku sosu sojowego, odpowiednio słone i chrupkie jak trzeba. Zrobiłem też zdjęcie z dużym przybliżeniem, abyście mogli zobaczyć, że na krakersach znajdowały się także niewielkie kawałeczki alg morskich nori, używanych między innymi do onigiri i sushi.
2. Kajiriccho Flash Lightning Soda - Moja ocena: 7/10
Tutaj już samo otwarcie opakowania uwolniło wyrazisty, przyjemny zapach napoju gazowanego. Jak już wspominałem wyżej, początkowo spodziewałem się żelka (a za nimi nie przepadam), ale ostatecznie dostałem gumę rozpuszczalną. Słodka, miękka i lekko kwaśna guma rozpuszczalna, zawierająca w sobie małe niebieskie kuleczki o nieco twardszej teksturze.
3. Black Thunder Kinako - Moja ocena 7+/10
Pyszny batonik, który uderzył mnie smakiem czekolady, prażonego ryżu oraz kinako - słodkiej mąki sojowej, używanej do obsypywania mochi i dango. Z tego co wyczytałem w sieci, między innymi na angielskiej wiki, Black Thunder to popularna marka japońskich batoników, dlatego cieszę się, że mogłem go spróbować. Polecam.
4. Meiji DIY Apollo Strawberry Chocolate - Moja ocena 6+/10
Zestaw czekoladek o smaku truskawkowym popularnej firmy Meiji. Mimo, że zestaw stanowił najważniejszy element paczki, to jednak nie jestem w stanie go ocenić na więcej jak 6+. O ile samodzielne przygotowanie czekoladek z posypką sprawia frajdę, o tyle sam smak czekoladek nie robi ani pozytywnego, ani negatywnego wrażenia. Czekoladki w smaku są trochę nijakie, więc daję im 5/10, podwyższając ocenę do 6+/10 za zabawę.
Jeżeli sami chcielibyście zostać zaskoczeni podobną paczuszką, to odsyłam was na stronę Candy Japan, na której będziecie mogli obejrzeć zdjęcia poprzednich paczek z japońskimi przekąskami, zapoznać się z FAQ i zamówić przesyłkę.
KOMENTARZE