Gdy 2 marca otrzymałem wiadomość e-mail od kina Helios, w której kino informowało o nadchodzącym seansie filmu anime Demon Slayer - To the Swordsmith Village, nie zastanawiałem się wiele i zarezerwowałem bilety na pokaz 11 marca. W końcu była to świetna okazja do zobaczenia pierwszego odcinka nowego sezonu Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen miesiąc przed oficjalną telewizyjną premierą.
![]() |
Fot. Plakat filmu Film Demon Slayer - To the Swordsmith Village / ufotable |
Jak zaczęła się historia Demon Slayer?
Demon Slayer: Kimetsu no Yaiba to popularna seria anime, która urzekła widzów na całym świecie. Historia śledzi przygody Tanjirou Kamado, młodego chłopaka, którego niemal cała rodzina zostaje zabita przez demona. Jedyną ocalałą z masakry jest jego siostra Nezuko, która zostaje przemieniona w demona.
Chcąc pomścić śmierć członków rodziny i pragnąc znaleźć sposób na przywrócenie siostrze jej człowieczeństwa, Tanjirou dołącza do Oddziału zabójców demonów, grupy wykwalifikowanych wojowników, którzy walczą z demonami nękającymi ludzkość.
Najnowszy film z tej franczyzy, Demon Slayer - To the Swordsmith Village, jest kompilacją dwóch finałowych odcinków poprzedniego sezonu oraz pierwszego odcinka nadchodzącego sezonu, Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen.
Jakich doświadczeń dostarczyła pierwsza część filmu?
Seans rozpoczął się od krótkiego wprowadzenia do historii Tanjirou i Nezuko. Mogliśmy więc ponownie zobaczyć przebitki scen z poprzednich sezonów, od masakry członków rodziny Kamado, przez trening Tanjirou, po walkę z Mugen Train. Wszystkim tym scenom towarzyszyła popularna piosenka "Gurenge", którą wykonywała piosenkarka LiSA.
Nakreśliło to motywację głównego bohatera, a także wprowadziło do historii wszystkie osoby, które z serią Demon Slayer miały styczność po raz pierwszy. Czy takich osób było dużo? Trudno powiedzieć. Natomiast mogły trafić do kina w roli osób towarzyszących, wiec dobrze, że w przebitkach ukazano poprzednie wydarzenia.
Po tym krótkim wprowadzeniu widzowie znowu mieli szansę przeżyć emocjonującą walkę Tanjirou, Tengena, Zenitsu, Inosuke i Nezuko z Szóstymi Większymi Księżycami: Daki i Gyuutarou. Walka naszych bohaterów z tymi demonami na dużym ekranie to prawdziwa uczta dla oczu. W dużej skali doskonale widać ogrom pracy wykonanej przez studio ufotable nad warstwą wizualną anime.
![]() |
Fot. Walka Tanjirou i Tengena z Gyuutarou / ufotable |
Ponadto system przestrzennego dźwięku w kinie doskonale oddaje siłę ciosów, jakie przyjmował Tanjirou od Gyuutarou. Te huknięci z głośników przy co mocniejszych uderzeniach sprawiały, że momentami przechodziły mnie ciarki.
I o ile nie mogę się przyczepić do warstwy audiowizualnej widowiska, to studio kompletnie nawaliło w jednym kluczowym aspekcie. Wiele do życzenia pozostawiał montaż filmu: raz, że między odcinkami pojawiały się napisy końcowe, a dwa, że w przypadku 11. odcinka z dzielnicy uciech nastąpiło powtórzenie akcji z poprzedniego odcinka. To psuje immersyjność widowiska. Można było to sobie podarować i zmontować całość tak, aby dostarczyć widzom bardziej filmowe doświadczenie.
Jak wypada pierwszy odcinek Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen?
Kiedy już walka Tanjirou i reszty ekipy z szóstymi w rankingu demonami dobiegła końca, nastąpiło to na co czekała cała sala, emisja pierwszego odcinka Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen.
Sceny otwierające nowy sezon miały miejsce w Zamku Nieskończoności, gdzie rezyduje Muzan Kibutsuji, główny antagonista serii. Tej części filmu poświęcono około 10-15 minut, pozwalając nam obserwować przekomarzanie się demonów, ich intrygi i hierarchię.
![]() |
Fot. Demon Doma, drugi Wielki Księżyc / ufotable |
Po raz pierwszy w historii telewizyjnej adaptacji Demon Slayer mogliśmy zapoznać się ze wszystkimi Wielkimi Księżycami, najpotężniejszymi demonami Muzana, które zebrały się w rezydencji swojego pana po raz pierwszy od 113 lat. To wydarzenie, na które z całą pewnością warto czekać do 9 kwietnia, kiedy to nastąpi premiera pierwszego odcinka Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen.
Następnie akcja przenosi nas do Butterfly Mansion, posiadłości używanej przez zabójców demonów jako baza rehabilitacyjna. To właśnie w tym miejscu Tanjirou Kamado dochodzi do siebie u boku Kanao Tsuyuri i jej towarzyszek. To także tu, docierają do niego wieści od Hotaru Haganezuki, kowala, który wcześniej wykuwał naszemu bohaterowi katany. Gdy Haganezuka dowiedział się, że Tanjirou wyszczerbił jego kolejny miecz, dał upust swoim emocjom w bardzo wylewnych listach.
Chcąc udobruchać Haganezukę, Tanjirou wyrusza - a raczej zostaje przetransportowany z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa - do Wioski Płatnerzy, której lokalizacja pozostaje jedną z największych tajemnic. Na miejscu spotyka między innymi Filar miłości, Mitsuri Kanroji, a także Filar mgły, Muichirou Tokitou. Nie znajduje jednak Haganezuki, który w przypływie złości gdzieś zniknął.
![]() |
Fot. Tanjirou w Wiosce Płatnerzy |
Wydarzeniom z sezonu "Wioska Płatnerzy" poświecono około 40-45 minut, włączając w to piosenkę endingową. Tak więc, albo Kimetsu no Yaiba: Katanakaji no Sato-hen wystartuje 9 kwietnia z rozszerzonym pierwszym odcinkiem, albo to co widzieliśmy w kinie zostanie w rzeczywistości podzielone na dwa odcinki nowego sezonu.
Czy warto obejrzeć przedpremierowo?
Ogólnie rzecz biorąc na film wybrało się wielu fanów Demon Slayer. Duża sala w kinie Helios była wypełniona w około 65-70%. Filmowe doświadczenie stało na wysokim poziomie, a sceny walki z poprzednich odcinków sezonu wywołały silne reakcje publiczności. Montaż filmu pozostawiał jednak wiele do życzenia, między odcinkami pojawiały się napisy końcowe, co psuło immersję. Mimo to, Demon Slayer: To the Swordsmith Village jest obowiązkową pozycją dla fanów serii, oferując spojrzenie na ekscytujące przygody, które mają nadejść. Wystawiam ocenę 7/10.
KOMENTARZE