W moich poprzednich recenzjach miałem przyjemność omówić dwa pierwsze tomy niezwykłej mangi "Samuraj i Stich" - tom 1. tu, a tom 2. w tym miejscu. W tych dwóch tomach poznaliśmy naszych głównych bohaterów - Meisona, zaprawionego w boju samuraja, i Sticha, sympatycznego kosmitę z uniwersum Disneya. Nasi bohaterowie spędzają ze sobą czas na zabawie i stawiają czoła różnorodnym wyzwaniom.
Wcześniejsze tomy były pełne przygód i serdecznych chwil, które zapadły mi w pamięć, ale też nie były wolne od pewnych niedociągnięć. W poprzednich recenzjach podzieliłem się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat stylu rysunku oraz unikalnej mieszanki elementów kultury japońskiej i uniwersum Disneya, które nadawały tej serii unikalny charakter.
Fot. Okładka finałowego tomu mangi Samuraj i Stich / Hiroto Wada |
Stojąc przed trzecim, finałowym tomem, moje oczekiwania były wysokie. Wszak miał być to tom wieńczący historię Meisona i Sticha. Czy udało się twórcom zakończyć tę wyjątkową opowieść w satysfakcjonujący sposób? Czy mogę polecić całą serię młodszym czytelnikom i fanom filmu Lilo i Stich? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w rozwinięciu tekstu. Zapraszam do lektury recenzji trzeciego tomu mangi "Samuraj i Stich".
Fabuła trzeciego tomu
W trzecim tomie "Samuraj i Stich" kontynuujemy podróż z naszymi bohaterami, którzy stają przed nowymi wyzwaniami i odkrywają nieznane aspekty swojej przyjaźni.
Meison i Stich odwiedzają wioskę Tanaka, która za sprawą Jumby doświadcza znaczącej rewolucji technologicznej. Mamy też okazję dowiedzieć się więcej o historii Meisona i jego surowego ojca, a także poznajemy nową postać, która szybko zyskuje sympatię Sticha.
Fot. Stich poznaje nową przyjaciółkę / Hiroto Wada |
Sytuacja się komplikuje, kiedy Stich po raz pierwszy próbuje kawy, co prowadzi do całkowicie nieprzewidywalnych konsekwencji. W międzyczasie, nasze postacie muszą stawić czoła zagrożeniu ze strony przeciwnika Meisona, Shibamasy. To właśnie u Shibamasy zaszyli się Jumba i Plikli, którzy po odzyskaniu wspomnień przygotowali plan schwytania Sticha.
Pod koniec tomu pojawia się także postać znaną z filmu animowanego "Lilo i Stich", Kapitan Gantu, co jest miłym akcentem wprowadzającym dodatkowe napięcie. Ostatecznie zakończenie mangi "Samuraj i Stich" jest podobne do zakończenia filmu "Lilo i Stich", ale z pewnymi różnicami wynikającymi z kontekstu i świata przedstawionego. W obu przypadkach Stich znajduje swoje miejsce i dom, gdzie jest akceptowany i kochany.
Okładka i styl rysunku
Rysunek w trzecim tomie mangi "Samuraj i Stich" utrzymuje konsekwentny styl, który jest charakterystyczny dla całej serii. Panele są szczegółowe, a postacie są narysowane z dbałością o detale. Twórca nadal umiejętnie łączy estetykę uniwersum Disneya z kreską charakterystyczną dla mangi.
Fot. Przybywa ojciec Meisona / Hiroto Wada |
Niektóre panele są bardzo szczegółowe. Jest to szczególnie widoczne w przypadku większych paneli, które zajmują pół strony, całą stronę lub nawet dwie strony mangi. Te sceny są pełne energii, wyraźnych linii, cieniowania i kontrastów, które dodają dramatyzmu i podkreślają napięcie. Postacie są rysowane z precyzją, co pomaga oddać ich unikalną osobowość.
Jednakże nie wszystkie panele są równie szczegółowe. Mniejsze kadry czasami cierpią na brak detali, co może być nieco rozczarowujące. Pomimo tego, ogólny poziom detali i jakości rysunku w mandze "Samuraj i Stich" stoi na dobrym poziomie i zdecydowanie przyczynia się do pozytywnych wrażeń z czytania tej serii.
Nie mogę pominąć wspaniałej okładki trzeciego tomu. Kolorowy obrazek przedstawia sympatycznego Sticha na ramieniu samuraja, w tle zaś widać pięknie kwitnące drzewo wiśni. Ten widok nawiązujący do tradycji japońskiej sztuki sprawia, że jest to bez wątpienia moja ulubiona okładka spośród wszystkich trzech tomów.
Fot. Stich kontra Jumba / Hiroto Wada |
Tematyka i nawiązania
"Samuraj i Stich" jest opowieścią, która skupia się na wielu tematach, od przyjaźni i rodziny, przez walkę dobra ze złem, aż po znalezienie swojego miejsca w świecie. Zakończenie historii, w którym Stich decyduje się pozostać z Meisonem, wychodzi naprzeciw tematowi znalezienia prawdziwego domu i poczucia przynależności.
Kolejną mocną stroną tej mangi jest jej zdolność do łączenia elementów charakterystycznych dla różnych kultur. Autor łączy elementy z uniwersum Disneya z tematami i motywami głęboko zakorzenionymi w kulturze japońskiej. W tomie 3. pojawia się nawiązanie do legendy o zamku Sunomata, znanym również jako "Zamek jednej nocy". Ta subtelna integracja elementów historycznych i kulturowych Japonii jest jednym z aspektów, które w moim odczuciu czynią tę serię tak atrakcyjną.
Zakończenie mangi, w którym Stich i Meison cieszą się razem jedząc Mochi, jest ukłonem w stronę prostoty codziennych radości, które często są najważniejsze. Ta scena zamyka historię nutą ciepła i bliskości, podkreślając, że niezależnie od wszystkich przygód, to właśnie chwile spędzone razem, choćby przy jedzeniu ulubionych potraw, są tymi najbardziej wartościowymi.
Fot. Kapitan Gantu i Prezydent Federacji Galaktycznej / Hiroto Wada |
Wrażenia końcowe i podsumowanie
Podsumowując, moja ostateczna ocena serii "Samuraj i Stich" wynosi 6+/10. Choć seria ma swoje niedociągnięcia, w tym pewien stopień infantylności, które mogą zniechęcić starszych czytelników, to generalnie jest to ciekawa i atrakcyjna propozycja dla młodszych odbiorców i fanów oryginalnego filmu "Lilo i Stich".
Manga z pewnością jest interesującą lekturą dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z kulturą Japonii. Przytaczane w niej elementy japońskiej kultury, historia i legendy są wprowadzane w sposób prosty i zrozumiały, co sprawia, że stanowią dobrą bazę do dalszego samodzielnego poznawania Japonii.
Dla fanów filmu "Lilo i Stich" jest to okazja, aby zobaczyć ukochaną postać w nieco innej roli, oraz przeżyć z nią nowe przygody. Ze szczególną rekomendacją poleciłbym tę serię tym, którzy z niecierpliwością oczekują nadchodzącego filmu aktorskiego "Lilo i Stich". Tytuł ten może stanowić świetną rozgrzewkę przed premierą.
Na koniec dodam, że mimo swoich mankamentów, "Samuraj i Stich" jest serią, która zasługuje na uwagę. Oferuje ciekawe połączenie kultur, składną fabułę i sympatyczne postacie, które zostają z czytelnikiem na dłużej. Jeżeli jesteś gotów przełknąć kilka drobnych niedociągnięć, na pewno będziesz miał z tej mangi dużo frajdy.
- [message]
- Recenzja na podstawie egzemplarza recenzenckiego od wydawnictwa Egmont
Wydawnictwo Egmont wróciło do wydawania mangi, tym razem stawiając na tytuły oparte na znanych markach popkulturowych. Dzieckiem mariażu z The Walt Disney Company jest opisana tu manga "Samuraj i Stich".
KOMENTARZE